Wedzona losos z Brooklynu:)
Wedzony losos z kremowym serem, pomidorem, kaprami i cebula na baglu to nowojorski przysmak, a szczegolnie wsrod nowojorkich Zydow.
Orginalnie podawano lososia marynowanego w solance i tylko z poledwicy lososia – tzw. lox.
Inny rodzaj lososia to “Nova lox”, ktory tez jest marynowany w solance a nastepnie wedzony na zimno (nie wyzej niz 30 stopni losos sie nie gotuje ale dodany jest “wedzony” smak), “Gravlax” to losos tak samo przyzadzany jak “Nova lox” ale z przyprawami, szczegolnie koprem, a koniec jest wedzony na zimno. Tylko tunczyk i losos (i jeszcze jedna ryba ktorej nie umie przetlumaczyc) moze byc wedzona na zimno, inne jak makrela musza byc wedzone na cieplo.
Tak czy inaczej, przysmaki z zalozonej w 1937 roku przez rosyjskich Zydow fabryki wedzonych ryb na Brookynie ACME mozna znalesc w wielu sklepach, ale nie ma to jak zajechac do samej wedzarni i kupic swiezutka rybke.
Fabryka jest otwarta dla “publicznosci” tylko w piatki od 8 rano do 1 po poludniu (tylko gotowka), ale jest chyba dobrze znanym sekretem wsrod mieszkancow, bo kolejka zawsze jest dluga. Wchodzi sie w przez obskrobane drzwi do hali produkcujnej gdzie na rozlozonych stolach leza wedzone lososie..
Na marginesie chcialam zaznaczyc ze bagle (bulki z dziurka podobne w smaku do precli) pochodza z Polski! Zgodnie z kulinarnymi historykami bagle pochodza z zydowskiej spolecznosci zamieszujaca Polske w XVII wieku, a emigranci ze Wschodniej Europy przywiezli bagle do USA we wczesnych latach XX.
Zaparkowalam moj pojazd: mowi sie ze “najciemniej pod latarnia”: